"Chcę więcej" czyli jak oszaleliśmy na punkcie Euro ...

... i pierwszy raz od lat nie mogliśmy śpiewać "Nic się nie stało". Stało się.
Nasza drużyna podniosła się z kolan w pięknym wydaniu. Wreszcie odpowiedni ludzie znaleźli się na odpowiednim miejscu, czego efektem były takie a nie inne wyniki. Wygraliśmy o wiele więcej niż Euro, bo zgraną drużynę gdzie ważny jest każdy zawodnik, a nie jedna gwiazda jak było dotychczas. Teraz oni wszyscy są gwiazdami. I nawet dobrze, że nie Lewandowski święcił największe triumfy. Wylała się na niego fala hejtu, bo większość "sezonowych kibiców" nie widziała jego pracy, kiedy większość ataków obrony odbijała się na nim i jego nogach.

fot. Demotywatory

Oni krzyczą :"Chcę więcej" - my też chcemy :)  W trakcie trwania Euro znalazłam kanał na youtubie "Łączy nas piłka" gdzie codziennie były zdawane video relacje z przygotowań naszej drużyny. Z jajem i powagą pokazane ile koncentracji, pracy i wysiłku ich to kosztuje. 1 września na stronie internetowej "Łączy nas piłka" został udostępniony 40minutowy film dokumentalny który jak domniemam miał być podsumowaniem tych mistrzostw, wszystkie te filmy w pigułce. Przyznam, że czuję niedosyt, liczyłam na więcej wypowiedzi "od serca" chłopaków do kamery, ale z drugiej strony - przecież to faceci, nie będą się cackać :) Fajnie sobie powspominać te emocje, znów skakać na krześle kiedy Błaszczykowski strzelał gole i kiedy nie trafił też, bo - tak jak napisałam na swoim Instagramie zaraz po meczu - " nie od razu miły, nie od razu" i Euro i Mistorzostwa Świata jeszcze będą nasze, z tym trenerem myślę że jest to jak najbardziej realne, że chłopaki wypracują sobie mistrzowską formę, a nie wygrają Euro dzięki płaczącej i tarzającej się po murawie Kryśce zwanej też Cristiano Ronaldo czy jakoś tak. Oglądając ten mecz myślałam tylko o tym, jak kocham tych naszych polskich chłopaków za ten chart ducha, niezłomność, męstwo w najpiękniejszym wydaniu. Którzy prywatnie wcale nie muszą się lubić, ale łączy ich  wspólny cel i wspólna drużyna, a to na murawie jest najważniejsze. Prawdziwi tytani, którzy płaczą wtedy, kiedy naprawdę jest do tego powód. Nie zdają sobie chyba sprawy, jak ten sport jednoczy nasz kraj. Kraj który na codzień jest nieustannie podzielony - krzyczy razem " Polska, biało czerwoni", którzy stają przed telewizorami z ręką na piersi słysząc i śpiewając "Mazurek Dąbrowskiego". Euro się skończyło, a ja zamarzyłam zobaczyć naszych chłopaków grających na żywo. Mam nadzieję, że się uda :)

A Wy kibicowaliście,kibicujecie naszym? Polecam zajrzeć na kanał i stronę "Łączy nas piłka", wszystko podlinkowałam :) 

M.

Komentarze

  1. Kibicowałam, ponieważ jestem patriotką. ;] Dużo się działo, ale wnioskując po ostatnich wydarzeniach, Euro 2020 przyniesie jeszcze większe emocje.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty